tag:blogger.com,1999:blog-83076651355117836102024-02-08T01:10:18.699+01:00pysznie i dietetycznie!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.comBlogger179125tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-22182824306500924682012-08-31T21:21:00.003+02:002012-09-08T16:35:42.536+02:00Piernikowe ciasto ze śliwkamiMiałam ochotę na ciasto ze śliwkami. Znudziło mi się już to, które robię zazwyczaj (drożdżowe) i postanowiłam spróbować czegoś innego.<br />
Ciasto z dodatkiem kawy oraz przypraw korzennych: smakuje podobnie jak piernik, a śliwki są do niego świetnym dodatkiem. Myślę, że można je zrobić także w fazie II - używając zamiast śliwek rabarbaru.<br />
<br />
Mój mąż żartuje sobie, że powinnam do niektórych zdjęć dołączać specjalny znaczek: "mąż approved", dla najlepszych przepisów na blogu, a do takich właśnie zaliczył przepis na to ciasto. Ciasto zresztą "zniknęło" błyskawicznie, nie zdążyło nawet wystygnąć. Polecam bardzo gorąco!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFbFYNEr6NuUWtHw-T2lpDDt1fjJjmxr010OSqr5jEdrYHuOCuhJwdQ7Rh5xjwiJ0IefQdFgwz91AtYpsPq5rb_rvAvYR9jA7G-UEFCnAZucrabh35VfIg3rNYHIfhdyio8aKMU2psnBk/s1600/P90241921.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFbFYNEr6NuUWtHw-T2lpDDt1fjJjmxr010OSqr5jEdrYHuOCuhJwdQ7Rh5xjwiJ0IefQdFgwz91AtYpsPq5rb_rvAvYR9jA7G-UEFCnAZucrabh35VfIg3rNYHIfhdyio8aKMU2psnBk/s400/P90241921.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Piernikowe ciasto ze śliwkami</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza III, Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>3 jajka</li>
<li>ok. 200g gęstego jogurtu (u mnie grecki light, musi mieć co najmniej 2% tłuszczu)</li>
<li>3 kopiaste łyżki Sussiny Gold (lub inny słodzik do smaku)</li>
<li>1 płaska łyżka ksylitolu </li>
<li>6 kopiastych łyżek otrębów owsianych + 3 kopiaste łyżki otrębów pszennych (pełna szklanka w sumie)</li>
<li>1 budyń bez cukru (u mnie waniliowy, pasuje także czekoladowy)</li>
<li>2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej</li>
<li>1 łyżka kawy mielonej</li>
<li>po 1 łyżeczce imbiru i kardamonu</li>
<li>1 łyżka cynamonu</li>
<li>1 łyżeczka proszku do pieczenia</li>
<li>300-400g wypestkowanych śliwek (lub rabarbaru dla fazy II)</li>
</ul>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXqZYTeQv6gIYvAzNK0hk_6xw8jbEFQ4-aAyTjqXcayRUt-exX5zRG-ayCTQZ1Jy4HVSPBLzZHIOQUbl-JU0suTF0F6lhSO34ipi19Zmz6rbFn7hdxXFW6LQ-XAfEP3jopX6aVoJp_F-o/s1600/P83141851.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXqZYTeQv6gIYvAzNK0hk_6xw8jbEFQ4-aAyTjqXcayRUt-exX5zRG-ayCTQZ1Jy4HVSPBLzZHIOQUbl-JU0suTF0F6lhSO34ipi19Zmz6rbFn7hdxXFW6LQ-XAfEP3jopX6aVoJp_F-o/s320/P83141851.jpg" width="320" /></a><br />
Rozgrzać piekarnik do 180ºC.<br />
Składniki suche wymieszać w misce (otręby, słodzik - oprócz ksylitolu, budyń, kawę, przyprawy).<br />
Białka z jajek ubić z ksylitolem na sztywną pianę. Dodać żółtka i ubijać jeszcze chwilę. Na koniec dodać jogurt i jeszcze chwilę ubijać. Wymieszać delikatnie łyżką ze składnikami suchymi. Wyłożyć do wyłożonej papierem do pieczenia formy (u mnie tortownica o średnicy 23cm) i piec ok. 50-60 minut w nagrzanym piekarniku.<br />
Można posypać słodzikiem w proszku lub słodzikiem wymieszanym z cynamonem.<br />
Smacznego!<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Pomysł na przepis pochodzi z <a href="http://czerwieniblekit.blox.pl/2012/05/Ciasto-kawowo-korzenne-ze-sliwkami.html">tej</a> strony.</span>moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-78133721125314377212012-08-31T20:53:00.001+02:002012-08-31T20:58:11.924+02:00Batoniki z amarantusemPisałam już kiedyś o tym, że dieta Dukana nie tylko pozwoliła mi zgubić zbędne kilogramy (i to całkiem sporo), ale także przez dietę właśnie zaczęłam się zastanawiać nad tym, co jem i jak będzie wyglądał mój jadłospis po diecie. Od jakiegoś czasu odwiedzam lokalne targi, kiermasze zdrowej i tradycyjnej żywności, przeszukuję półki sklepowe w poszukiwaniu produktów "bez chemii"... Przeraża mnie to, że jest ich tak mało, że tak mało zastanawiamy się nad tym, co jemy. Najlepiej byłoby przygotowywać jedzenie samemu, od podstaw. Niestety nie każdy z nas ma na to czas, ochotę, czy zdolności. Dzisiejsza propozycja jest i dla zapracowanych (przepis jest prosty i szybki) i dla tych bez zdolności (w zasadzie nie da się tutaj nic zepsuć), tym, którzy na gotowanie i pieczenie nie mają ochoty nie pomogę... ale tacy pewnie na blog nie zaglądają ;)<br />
"Batoniki" są podobne do tych, które można znaleźć w sklepie: batoników musli. Są jednak zdrowsze (odsyłam do artykułu na <a href="http://www.sfora.pl/Zdrowe-batoniki-z-ziarnami-To-mit-a46566">Sforze</a> o batonikach sklepowych) i smaczniejsze. Świetne na przekąskę, kiedy dopadnie nas głód lub kiedy mamy po prostu ochotę na coś słodkiego. Taki batonik można zjeść bez wyrzutów sumienia. Polecam bardzo gorąco!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi3UYt4w-XQ5da9e7kJSmemtB01oJpRCMw77GU1e-Yp-MnKHi1IxaRyBu_gvuWiqUHQyt4EO1SCAFDAbAS7gHIBuguP27cKkNWAP80YibsYik6Me4j-ap3rYBXNfPAdj-3y19pw_5JBrE/s1600/P82741711.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhi3UYt4w-XQ5da9e7kJSmemtB01oJpRCMw77GU1e-Yp-MnKHi1IxaRyBu_gvuWiqUHQyt4EO1SCAFDAbAS7gHIBuguP27cKkNWAP80YibsYik6Me4j-ap3rYBXNfPAdj-3y19pw_5JBrE/s400/P82741711.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Batoniki z amarantusem</b></span><br />
<br />
<ul>
<li>100g amarantusa ekspandowanego ("poppingu")</li>
<li>80g mąki orkiszowej typu chlebowego (ja zmieliłam po prostu orkisz w młynku do kawy)</li>
<li>1/2 łyżeczki sody</li>
<li>1 łyżka oleju lub masła</li>
<li>2 jajka</li>
<li>50g orzechów laskowych (lub innych)</li>
<li>50g ziaren słonecznika</li>
<li>50g sezamu</li>
<li>30g wiórek kokosowych</li>
<li>50g pokrojonych suszonych moreli, śliwek lub daktyli</li>
<li>50g suszonej porzeczki lub żurawiny</li>
<li>50g otrębów owsianych</li>
<li>110g syropu z agawy lub miodu</li>
<li>szczypta soli</li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzać do 170ºC.<br />
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, nałożyć do wyłożonej papierem do pieczenia formy, docisnąć i wyrównać powierzchnię i piec 25-30 minut do zezłocenia. Po upieczeniu dowolnie pokroić.<br />
<br />
Wybierając suszone owoce do ciasteczek warto zwrócić uwagę, aby były niesiarkowane. W przypadku żurawiny także dobrze jest sprawdzić skład: większość suszonej żurawiny zawiera dodatkowo olej oraz cukier, spróbujcie znaleźć taką bez tego (najczęściej można ją dostać w sklepach ze zdrową żywnością lub w internecie).<br />
<br />
Smacznego!<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Przepis zaczerpnięty ze strony <a href="http://www.ekoquchnia.pl/2011/12/ciasteczka-amarantusowe/">EkoQuchni</a></span><br />
<br />moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-37028184995103824712012-08-31T20:26:00.001+02:002012-08-31T20:27:05.123+02:00Amarantuski czyli ciasteczka amarantusoweO zaletach amarantusa już dziś pisałam, nie będę się więc powtarzać, odsyłam do przepisu na cukinie nadziewane grzybami i amarantusem. Kolej tym razem na pierwszą propozycję na słodko: ciasteczka. Nie są co prawda zgodne z dietą Dukana, można się na nie zdecydować w ramach uczty, natomiast są niskokaloryczne i zdrowe. No a przede wszystkim: pyszne! Polecam zwłaszcza dla dzieci, zamiast pompowanych chemią ciastek sklepowych. Robi się je szybko i równie szybko znikają. Nie można im się oprzeć.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhegA3EXIprTxsP0fatu5IyMUNGBiaOy9_bOYmlu8epgOeo5U_kxfvWMxW7O7mq3DeRe8FOOjCVHKH2Bgjw3tLuuACCAt-onsw4u64r1pvgOIGpYVchG-YB8evOFvzYp_0UznoI_xKNUmE/s1600/P82741661.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhegA3EXIprTxsP0fatu5IyMUNGBiaOy9_bOYmlu8epgOeo5U_kxfvWMxW7O7mq3DeRe8FOOjCVHKH2Bgjw3tLuuACCAt-onsw4u64r1pvgOIGpYVchG-YB8evOFvzYp_0UznoI_xKNUmE/s400/P82741661.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Amarantuski</b></span><br />
<br />
<ul>
<li>1,5 szkl. amarantusa ekspandowanego ("poppingu") - popping można także przygotować samemu</li>
<li>1 banan</li>
<li>1/2 szkl. syropu z agawy lub miodu naturalnego (polecam ten pierwszy: miód w wysokiej temperaturze (pow. 60ºC) traci swoje właściwości)</li>
<li>1/2 szkl. rodzynek (sprawdzajcie, aby nie były siarkowane)</li>
<li>1 jajko</li>
<li>1 szkl. mąki pełnoziarnistej (możecie użyć także zmielonych otrębów)</li>
<li>1 łyżka oleju lub masła (można pominąć)</li>
<li>1/2 łyżeczki sody oczyszczonej</li>
<li>1/2 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>nasiona z 1/2 laski wanilii lub 2-3 krople aromatu waniliowego</li>
<li>szczypta soli</li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzać do 180ºC.<br />
Białka z jajek zmiksować ze szczyptą soli na sztywno, dodać żółtka, a następnie banana, olej (lub masło), wanilię i syrop z agawy (lub miód). <br />
Osobno wymieszać mąkę, sodę, proszek do pieczenia, rodzynki i popping z amarantusa. Połączyć mokre i suche składniki i delikatnie wymieszać.<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoe5j-dNtE_sGIJqzOUUne0sM6S4e5HHypMIwdH4fgqPKeEO_9VcZDBEw3k0TiNp3ANJ_Fo22Zbk03EB60f4AUY0vZ3Hte0TsmZaMh78_-2qCF1RRBgqb-bE77KoODVEpra8oK660rwnk/s1600/P82741631.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoe5j-dNtE_sGIJqzOUUne0sM6S4e5HHypMIwdH4fgqPKeEO_9VcZDBEw3k0TiNp3ANJ_Fo22Zbk03EB60f4AUY0vZ3Hte0TsmZaMh78_-2qCF1RRBgqb-bE77KoODVEpra8oK660rwnk/s200/P82741631.jpg" width="200" /></a>Na papier do pieczenia wykładać łyżką masę i formować okrągłe ciasteczka. Piec ok. 10 minut.<br />
Smacznego!<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Przepis zainspirowany przepisem z <a href="http://notjustapples.blogspot.com/2010/02/amaranth-raisin-cinnamon-cookies.html">tej</a> strony.</span>moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-9771429146433494032012-08-31T20:03:00.000+02:002012-08-31T20:03:05.619+02:00Kurczak ze szpinakiemProste i szybkie danie, do tego bardzo zdrowe i smaczne. Ja osobiście uwielbiam szpinak i jest to jedno z moich ulubionych, szybkich dań. Przepis dla zapracowanych i głodnych. Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF0-dd0xbamSE-8fwMOGUhTRXo_B2nbqPePioWrMaPAZ1_FBUnUIwKswQIDR7R2FvrzwTkulo3IDFh5FyB3ve27wxL5y_BIIBgJPwwIMlAXCvtrw0-LSmoV12daBTgA9qwRfAj1ZDQ3FY/s1600/kurczak+ze+szpinakiem.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiF0-dd0xbamSE-8fwMOGUhTRXo_B2nbqPePioWrMaPAZ1_FBUnUIwKswQIDR7R2FvrzwTkulo3IDFh5FyB3ve27wxL5y_BIIBgJPwwIMlAXCvtrw0-LSmoV12daBTgA9qwRfAj1ZDQ3FY/s400/kurczak+ze+szpinakiem.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Kurczak ze szpinakiem</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>1 pierś z kurczaka (podwójna)</li>
<li>duży pęczek szpinaku</li>
<li>3 ząbki czosnku</li>
<li>sól, pieprz</li>
<li>2 łyżki posiekanych liści świeżego estragonu (lub 1 łyżka suszonego) </li>
<li>1-2 łyżki soku z cytryny</li>
</ul>
<b>Sos:</b><br />
<ul>
<li>1 szkl. mleka</li>
<li>1 serek wiejski light (150g)</li>
<li>1 jajko </li>
<li>2 ząbki czosnku</li>
<li>1 kopiasta łyżka skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej</li>
<li>sól, vegeta, pieprz</li>
</ul>
<br />
Czosnek przecisnąć przez praskę i na przetartej oliwą patelni zrumienić, dodać pokrojonego w kostkę kurczaka i smażyć jeszcze kilka minut. W tym czasie wypłukać dokładnie szpinak, odciąć łodyżki i pokroić niezbyt drobno liście. Dołożyć do kurczaka i dusić razem, aż liście szpinaku się skurczą i zmienią kolor na ciemnozielony. Doprawić do smaku, dodać estragon i dusić razem jeszcze 2-3 minuty. Skropić sokiem z cytryny.<br />
Przygotować sos: składniki na sos wrzucić do blendera i dokładnie połączyć. Wlać do garnka i na małym ogniu podgrzewać, często mieszając, aż sos zgęstnieje. Nie zagotowywać, bo sos się zważy! Sosem polać mięso ze szpinakiem.<br />
W fazie III świetnym dodatkiem jest gotowany makaron pełnoziarnisty.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-77733971070326060622012-08-31T19:42:00.002+02:002012-09-01T18:57:20.705+02:00Cukinie nadziewane grzybami i amarantusemOstatnio zafascynował mnie amarantus - podobno jedna z najstarszych roślin uprawnych. Zaletami amarantusa są:<br />
<span style="font-size: x-small;"><i>- wysoka zawartość białka o wyższej wartości biologicznej niż białko z mleka<br />- duża zawartość cennych związków tłuszczowych, w tym głównie nienasyconych kwasów tłuszczowych, które zmniejszają ryzyko chorób serca i rozwój miażdżycy<br />- ma tokotrienole i błonnik obniżające poziom cholesterolu<br />- zawiera bogactwo związków mineralnych: żelaza, wapnia, magnezu<br />- duża zawartość skwalenu opóźniającego procesy starzenia się organizmu.<br />- jest produktem bezglutenowym</i></span><br />
Jaki z tego wniosek? Należy jeść dużo amarantusa ;) Albo przynajmniej często.<br />
Jest nie tylko zdrowy ale i smaczny: z wyglądu nieco przypomina kaszkę kuskus. W Polsce można go dostać w kilku postaciach: ziaren (nadają się przede wszystkim do gotowania, np. jako zamiennik kaszy), mąki (świetna do wypieków, należy tylko pamiętać, żeby dawać jej nie za dużo (max. do 5-10%), ponieważ ciasto z jego za dużą zawartością robi się ciężkie i gliniaste, najlepiej także mąkę przechowywać w zamrażarce, wyciągając po trochu w miarę potrzeby - ze względu na sporą zawartość tłuszczów szybko się psuje), "popping" czyli amarantus ekspandowany: świetny do wypieków i musli, oraz płatki z amarantusa, z których ja osobiście uwielbiam owsiankę.<br />
Po tym nieco przydługim wstępie pora na pierwszą odsłonę dania z amarantusa: faszerowane cukinie. Danie bez mięsa, zdrowe i bardzo, bardzo smaczne. Świetnym dodatkiem są powracające na stoły liście komosy - zapomnianej kuzynki szpinaku. Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2WydDhd7z-TfpvP5G_cfNV1tU5StnGn_sjUMucn6idkAEhjOo_RpvmkfP8ifNzK46rsUH7fTQOZOyiCCFedI_fu7bQqR-LnDSd5IrQahDQlb5vs7xxAe6cAF85LolU5eIZKu5O3jEBdQ/s1600/cukinie+nadziewane+grzybami+i+amarantusem1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2WydDhd7z-TfpvP5G_cfNV1tU5StnGn_sjUMucn6idkAEhjOo_RpvmkfP8ifNzK46rsUH7fTQOZOyiCCFedI_fu7bQqR-LnDSd5IrQahDQlb5vs7xxAe6cAF85LolU5eIZKu5O3jEBdQ/s400/cukinie+nadziewane+grzybami+i+amarantusem1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Cukinie faszerowane grzybami i amarantusem</span></b><br />
Dieta Dukana - Faza III<br />
<br />
<ul>
<li>4-5 niezbyt dużych cukinii</li>
<li>ok. 250g leśnych grzybów: najlepiej kurek, lub ewentualnie podgrzybków lub innych</li>
<li>1 cebula</li>
<li>ok. 200-300g startego sera żółtego Piórko</li>
<li>1/2 szkl. amarantusa</li>
<li>sól, pieprz</li>
<li>garść listków komosy (lub 2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki)</li>
</ul>
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180ºC.<br />
Amarantus ugotować w 1 i 1/2 szkl. osolonej wody przez ok. 15 minut z drobno pokrojoną komosą (jeśli jej nie macie - pomińcie). Odcedzić na bardzo drobnym sitku.<br />
Cebulę pokroić w drobną kostkę, zrumienić na przetartej olejem patelni teflonowej. Dodać grzyby: kurki możemy zostawić w całości, inne grzyby pokroić niezbyt drobno. Dolać niewielką ilość wody (aby przykryła dno) i poddusić. W tym czasie cukinie obrać i wydrążyć. Miąższ pokroić i dodać do grzybów, całość dusić jeszcze ok. 5-10 minut.<br />
Grzyby wymieszać z amarantusem oraz (jeśli nie użyliśmy komosy) natką pietruszki. Wypełnić wydrążone cukinie i posypać startym żółtym serem Piórko.<br />
Zapiekać ok. 20-30 minut, aż cukinia będzie miękka. <br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-47399442144138218492012-08-31T19:11:00.002+02:002012-08-31T21:38:21.900+02:00Kebap, kebab czy też kababZaciekawiło mnie kiedyś skąd różnice w pisowni, widujemy czasami knajpy z "kebabem" lub "kebapem". Okazuje się, że podobno różnica jest tylko językowa (w zależności od kraju), sama potrawa jest w zasadzie podobna. Pojawiają się także odmiany: <span class="postbody">kebob, </span><span class="postbody">kabab czy </span><span class="postbody">kabob - dla niedowiarków: <a href="http://www.wykop.pl/ramka/841923/kebab-czy-kebap/">link</a> w przymrużeniem oka ;) W mojej ulubionej knajpie "kebapowej" jest to właśnie "kebap", stąd i u mnie ostatecznie znajdziecie taką pisownię. </span><br />
<span class="postbody">Mam czasami ochotę właśnie na takie jedzenie. Jednak dieta to dieta - nie ma zmiłuj się ;) Stąd kompromis: danie, które smakiem nawiązuje do kebapa właśnie. Niestety nie mam rożna obrotowego - takiego, jaki powinien być przy prawdziwym kebapie </span>döner<span class="postbody">, jednak mocno rozgrzana patelnia z powodzeniem go zastępuje. Możemy przyrządzić je zarówno w fazie P (z samą cebulą), jak i PW, z dowolnie wybranymi warzywami. Jeśli macie ochotę, możecie zrobić do niego naleśnika otrębowego czy "tortillę" (przepis znajdziecie na blogu) i w nią zawinąć mięso. </span><br />
<span class="postbody">Przepis jest banalnie prosty i szybki: obiad jest w 20 minut. Polecam!</span><br />
<span class="postbody"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_DnKg9vCn7IhqMyXzMBdDoMD8bf2yd7Idyg7QXxiditY0Jf6pjJxCQkN9pbXRb5mQYP8OMF0f7EyQy3LiJT_8FSET6GL2KErDBrBWvIe_Z2nFhCvg6PONb3mvxPUH_axrc6kpM2KT1nk/s1600/P81641181.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_DnKg9vCn7IhqMyXzMBdDoMD8bf2yd7Idyg7QXxiditY0Jf6pjJxCQkN9pbXRb5mQYP8OMF0f7EyQy3LiJT_8FSET6GL2KErDBrBWvIe_Z2nFhCvg6PONb3mvxPUH_axrc6kpM2KT1nk/s400/P81641181.jpg" width="400" /></a></div>
<span class="postbody"><br /></span>
<span style="font-size: large;"><b><span class="postbody">Kebap</span></b></span><br />
<span class="postbody">Dieta Dukana - Faza P, Faza PW</span><br />
<span class="postbody"><br /></span>
<br />
<ul>
<li><span class="postbody">2 cebule</span></li>
<li><span class="postbody">1/2 kg mięsa z udek kurczaka (pierś się nie nadaje)</span></li>
<li><span class="postbody">przyprawa do kebaba (ja używam Kamisa, można także samemu ją przygotować, jest to mieszanka: </span>sól, papryka słodka, kolendra, kmin rzymski, chili, kurkuma, czosnek,
cebula, cynamon, gorczyca, koper włoski, pieprz czarny, goździki,
imbir, kminek, gałka muszkatołowa, kardamon)</li>
<li>1 płaska łyżeczka harrisy: pasty z ostrej papryki (mnie bez problemu udało się dostać <a href="http://image.ceneo.pl/data/products/13291661/i-sandra-harissa-pasta-z-ostrych-papryczek-chilli-sloiczek-185ml.jpg">taką</a>)</li>
</ul>
<b>Dodatkowo w fazie PW:</b><br />
<ul>
<li>zielona sałata</li>
<li>pomidor</li>
<li>opcjonalnie: ogórek</li>
<li>opcjonalnie: papryka</li>
<li>opcjonalnie: grillowany bakłażan lub cukinia</li>
</ul>
<b>Sos I (czosnkowy):</b><br />
<ul>
<li>1 jogurt grecki light (180g)</li>
<li>1 ogórek gruntowy lub 1/2 ogórka wężowego starty na tarce o drobnych oczkach</li>
<li>1-2 ząbków czosnku (zależy jak bardzo czosnkowy lubicie)</li>
<li>kilka kropli soku z cytryny</li>
<li>sól, pieprz do smaku</li>
</ul>
<b>lub Sos II (pietruszkowy):</b><br />
<ul>
<li>1 opakowanie gęstego jogurtu (180g)</li>
<li>2-3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki</li>
<li>2-3 łyżki drobno posiekanego koperku</li>
<li>2-3 listki mięty</li>
<li>łyżka soku z cytryny</li>
<li>sól, pieprz do smaku</li>
<li>1 ogórek gruntowy starty na tarce o drobnych oczkach</li>
<li>1-2 szczypty mielonego kminku</li>
</ul>
<br />
Cebule kroimy w piórka i rumienimy na przetartej olejem patelni teflonowej. Kurczaka kroimy w kostkę i dodajemy do cebuli - całość smażymy na mocnym ogniu. Dodajemy pastę z ostrej papryki i przyprawę do kebaba. Smażymy na intensywnym ogniu, aż kurczak się zrumieni z każdej strony. Zestawiamy w ognia.<br />
Składniki na sos mieszamy (zarówno czosnkowy, jak i pietruszkowy świetnie się nadają) i odstawimy na kilka chwil do "przegryzienia".<br />
W fazie PW dodajemy do mięsa pokrojone warzywa (u mnie dziś tylko sałata i pomidor, ale możecie dodawać warzywa według własnego uznania) i całość polewamy obficie sosem. Mieszamy i zjadamy. Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-91167092523615704792012-08-31T18:32:00.002+02:002012-08-31T18:33:21.904+02:00Sernik porzeczkowyTo podejście do sernika z <a href="http://www.mojewypieki.com/przepis/sernik-z-czarna-porzeczka-%28na-zimno%29">stąd</a> numer dwa. Poprzedni sernik był typowo na II fazę, bez owoców, z herbatą owocową. Niedawno jednak był sezon porzeczkowy i przy III fazie po prostu nie mogłam się na ten sernik nie skusić! Zrobiłam także inny spód, "ciasteczkowy" i chyba bardziej do całości pasuje. Polecam bardzo gorąco!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIdTwnyglUPcpCaOiT-4ByPzRfbPGdF9g8k-Hu8lvHvPmUtCd82kP2_hyphenhyphenFWVFHaEvfYtgapniiJtnY2qnxkgE9nFZBx6tXATVNWcVMjHE0WLDdH6fZiki9sY1pj_A2CYlNmX5DARB5to0/s1600/Sernik+porzeczkowy1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIdTwnyglUPcpCaOiT-4ByPzRfbPGdF9g8k-Hu8lvHvPmUtCd82kP2_hyphenhyphenFWVFHaEvfYtgapniiJtnY2qnxkgE9nFZBx6tXATVNWcVMjHE0WLDdH6fZiki9sY1pj_A2CYlNmX5DARB5to0/s320/Sernik+porzeczkowy1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Sernik porzeczkowy</b></span><br />
<span style="font-size: small;">Dieta Dukana - Faza III</span><br />
<br />
<b>Ciasteczkowy spód (dla tortownicy o średnicy 20 cm):</b><br />
<br />
<br />
<ul>
<li>9 łyżek otrębów z lekką górką (6o + 3p)</li>
<li>1 kopiasta łyżka Sussiny Gold lub inny słodzik do smaku</li>
<li>1 łyżeczka proszku do pieczenia</li>
<li>1 białko (ubite z odrobiną soli)</li>
<li> aromat waniliowy (1-2 krople)</li>
<li>2-3 łyżki jogurtu naturalnego</li>
</ul>
<b>Masa serowa:</b><br />
<ul>
<li> 700g mielonego sera do serników(proponuję półtłusty, 2-4% zawartości tłuszczu)</li>
<li>1/2 szkl. jogurtu naturalnego</li>
<li>4 płaskie łyżki słodziku Sussina Gold (lub inny do smaku)</li>
<li>2 czubate łyżki żelatyny + 1 łyżeczka </li>
<li>1 szkl. obranych czarnych porzeczek</li>
<li>opcjonalnie: dodatkowy słodzik do smaku</li>
</ul>
<br />
Nagrzewamy piekarnik do 180<span style="font-family: "Times New Roman"; font-size: 12pt;">º</span>C.<br />
Wszystkie składniki na spód wymieszać dokładnie razem, a następnie dodać ubitą na sztywno
pianę z białka i wymieszać. Masa powinna być gęsta i się nie rozlewać. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia i rozkładamy cieniutko masę ciasteczkową, dokładnie ją przyciskając. Pieczemy ok 20 min. do zrumienienia.<br />
Po wystudzeniu ciasta przystępujemy do robienia masy serowej. Żelatynę
(2 kopiaste łyżki) rozpuszczamy dokładnie w 1/3 szkl. gorącej wody. <br />
Porzeczki rozdrabniamy (proponuję użyć blendera) na "paćkę".<br />
Ser miksujemy z jogurtem i słodzikiem. Dodajemy wodę z
żelatyną i miksujemy jeszcze chwilę, aż składniki się połączą. Masę
dzielimy na połowę: jedną wykładamy od razu na ciasto, robimy to jak
najszybciej, bo masa szybko tężeje. Do drugiej połowy dodajemy rozdrobnione porzeczki i miksujemy do
połączenia składników- próbujemy masy - jeśli to konieczne dodajemy jeszcze słodzika (ja dołożyłam płaską łyżkę Sussiny). Masę
wyłożyć na pierwszą masę serową i odstawić do stężenia do lodówki.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-63532883677086843632012-08-31T18:16:00.001+02:002012-08-31T18:16:23.065+02:00La comida interesanteKiedyś znalazłam taki przepis na <a href="http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt_int.php?id_p=3672">Czarnej Oliwce</a> i skuszona jego interesującą nazwą - zrobiłam. I byłam zachwycona. Oryginalnie danie jest bez mięsa. U mnie dziś dodatkowo z kurczakiem (dla mojego męża obiad, w którym mięsa nie ma, to nie obiad ;) ), jednak równie pyszny smakuje z samymi warzywami. W III fazie polecam jeść go z makaronem, jednak i w II fazie można to danie przygotować, po prostu pomijając makaron. Polecam gorąco!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6lKgAP5AaoUEPDCN6-EzKY8H71LRr6-avilwPyOarsD9HTMan5u9565xeeKJDF3VVcOuarv1mbAam7v-iklUvDRNGdZNgQUzleJYf5NL3lxCYeZoRT8BS8DOOxwDwIMvKlE2xgftXmpU/s1600/P6153954.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6lKgAP5AaoUEPDCN6-EzKY8H71LRr6-avilwPyOarsD9HTMan5u9565xeeKJDF3VVcOuarv1mbAam7v-iklUvDRNGdZNgQUzleJYf5NL3lxCYeZoRT8BS8DOOxwDwIMvKlE2xgftXmpU/s400/P6153954.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">La comida interesante</span></b><br />
Dieta Dukana - Faza III, Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>1 brokuł (lub 1 opakowanie mrożonego)</li>
<li>1/2 kg pieczarek</li>
<li>1 większa cebula</li>
<li>2 ząbki czosnku</li>
<li>sól, pieprz, zioła prowansalskie</li>
<li>opcjonalnie: 1 pierś z kurczaka</li>
<li>opcjonalnie (dla fazy III): 2 szklanki ugotowanego makaronu pełnoziarnistego</li>
</ul>
<b>Sos:</b><br />
<ul>
<li> 2 szklanki mleka</li>
<li>1 odtłuszczona kostka rosołowa </li>
<li>1 serek wiejski light (150g)</li>
<li>2 łyżki skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej</li>
<li>50g startego na tarce o drobnych oczkach sera żółtego Piórko (lub w fazie III dowolnego żółtego)</li>
<li>sól, papryka słodka w proszku</li>
</ul>
<br />
Dużą patelnię teflonową przecieramy ręcznikiem papierowy nasączonym olejem (lub pryskamy sprayem) i rozgrzewamy. Cebulę i czosnek siekamy w kostkę i delikatnie rumienimy na patelni. Brokuł (jeśli jest świeży) dzielmy na niewielkie różyczki i dodajemy do cebulki, Dolewamy odrobinę wody i dusimy pod przykryciem na małym ogniu ok. 10 minut (jeśli używamy mrożonych brokułów, nie ma potrzeby dolewania wody a czas duszenia skracamy do 5 minut). Pieczarki ścieramy na tarce o grubych oczkach lub kroimy w drobną kostkę i dorzucamy do brokułów. Dodajemy sól, pieprz i zioła prowansalskie. Dusimy całość do miękkości (ok. 10 minut). Brokuły rozdrabiamy widelcem na nieco mniejsze części.<br />
Jeśli chcecie zrobić danie z kurczakiem: Kroimy mięso w kostkę, posypujemy solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi i wrzucamy na rozgrzaną patelnię (polecam grillową). Smażymy ok. 10-15 minut, tak, aby mięso w środku nie było surowe. Mieszamy z brokułami.<br />
Przygotowujemy sos:<br />
Mleko mieszamy ze skrobią, dodajemy serek wiejski i starty żółty ser i wstawiamy na bardzo mały ogień, dodajemy kostkę rosołową. Podgrzewamy powoli mieszając, aż sos zgęstnieje - nie dopuszczamy do zawrzenia, bo sos może się zważyć (nie ma to wpływu na smak, ale struktura nie będzie zwarta). Przyprawiamy solą (jeśli to konieczne) i słodką papryką w proszku. Jeśli chcecie mieć gładki sos bez żadnych grudek: proponuję skorzystać z blendera i zblendować całość.<br />
Na makaron wykładamy brokuły, całość polewamy sosem i zajadamy.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-67832596363694408572012-08-31T17:50:00.000+02:002012-08-31T17:50:23.681+02:00Jabłka faszerowane kurczakiemAromatyczne i wilgotne nadzienie z kurczaka a na wierzchu soczysty miąższ z jabłka... Danie proste i zachwycające smakiem. Całość świetnie komponuje się z wyczuwalnym aromatem goździków. Podana porcja jest na 4 osoby.<br />
Polecam bardzo!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP_D_-zXEWx6ifH4Yg_y9huvxAGFmG70oOwT5VHIc-w1wFlUm3otrf-znTuvOEP5GZPeYPsZxEL4Bq18J0ftMA6I5RroSL__2NjhiSe9n-6kYQq6xyRVaiK-fej0q7DF1qgn_UYaKpGag/s1600/P6103944.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP_D_-zXEWx6ifH4Yg_y9huvxAGFmG70oOwT5VHIc-w1wFlUm3otrf-znTuvOEP5GZPeYPsZxEL4Bq18J0ftMA6I5RroSL__2NjhiSe9n-6kYQq6xyRVaiK-fej0q7DF1qgn_UYaKpGag/s400/P6103944.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Jabłka faszerowane kurczakiem</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza III<br />
<br />
<ul>
<li>4 kwaśne jabłka </li>
<li>0,5 kg mięsa z kurczaka (piersi lub udka)</li>
<li>1 jajko </li>
<li>1 łyżka posiekanego koperku</li>
<li>1 łyżeczka mielonych goździków</li>
<li>sól do smaku </li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzać do 200ºC. <br />
Mięso z kurczaka pokroić bardzo drobno lub zmielić w maszynce do mięsa. Koperek posiekać. Mięso wymieszać z jajkiem, koperkiem, przyprawić goździkami oraz solą.<br />
Z jabłek ściąć wierzch i wydrążyć w środku, miąższ z jabłek pokroić i wymieszać z mięsem. Jabłka wypełnić farszem i ułożyć w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Zapiec 20-25 min.<br />
Jednorazowo możemy zjeść 1 faszerowane jabłko. Smacznego!<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Pomysł pochodzi z książki "Przekąski i dania z kurczaka" wydawnictwa Rea.</span>moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-38528867378657668182012-07-25T21:55:00.001+02:002012-07-25T21:55:09.740+02:00Biszkopt z ptasim mleczkiemPyszny, truskawkowy i słodki! Można chcieć czegoś więcej w gorący, letni dzień?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq7abtdFgALXHbR0PM7rG-JDuqGkQZpxqgJBpKpkyl1ISU7HlIXH20sBEKzf86KXeJ5JDwBNKtiuFWgYOzvsOuc31dEVGQnyOuz_WwLrFe0GlR3VaSZ3ng3Q9WDgrKB2Qp6EmuA0_PEDs/s1600/P60939391.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq7abtdFgALXHbR0PM7rG-JDuqGkQZpxqgJBpKpkyl1ISU7HlIXH20sBEKzf86KXeJ5JDwBNKtiuFWgYOzvsOuc31dEVGQnyOuz_WwLrFe0GlR3VaSZ3ng3Q9WDgrKB2Qp6EmuA0_PEDs/s400/P60939391.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Biszkopt z ptasim mleczkiem</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza P<br />
<br />
<b>Biszkopt (na formę 21x26cm</b><b>):</b><br />
<ul>
<li>3 jajka + 1 żółtko</li>
<li>2 łyżki otrębów owsianych + 1 łyżka pszennych zmielonych na mąkę</li>
<li>1/2 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>1 łyżka lnu mielonego odtłuszczonego (lub zamiennie 1 łyżka mleka w proszku odtłuszczonego)</li>
<li>1 kopiasta łyżka Sussiny Gold</li>
</ul>
<b>Ptasie mleczko:</b><br />
<ul>
<li>3 białka (ze sparzonych wrzątkiem jajek)</li>
<li>1 galaretka truskawkowa bez cukru (można zastąpić mocną herbatą truskawkową - 1/3 szklanki, wymieszaną z 2 kopiastymi łyżkami żelatyny i ewentualnie aromatem truskawkowym)</li>
<li>2 płaskie łyżki Sussiny Gold (lub inny słodzik do smaku)</li>
<li>1 gęsty serek homogenizowany light (u mnie Maćkowy) lub jogurt grecki light - 340g</li>
<li>1 łyżeczka żelatyny (kopiasta)</li>
<li>słodzik do smaku (u mnie 2 łyżki Sussiny Gold) </li>
</ul>
<b>Dodatkowo:</b><br />
<ul>
<li> 1 galaretka truskawkowa bez cukru (lub 1 szklanka mocno zaparzonej herbaty truskawkowej z 2 łyżeczkami żelatyny i słodzikiem do smaku)</li>
<li>słodzik do smaku</li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzać do 180ºC.<br />
Białka ubić na sztywno z solą, dodać po 1 żółtka, a następnie zmielone otręby, słodzik, proszek do pieczenia i mielony len, cały czas ubijając. Wyłożyć do wyłożonej papierem do pieczenia (lub silikonowej) formy i upiec do lekkiego zrumienienia (ok. 20 minut). Wystudzić.<br />
Galaretkę rozpuścić w ok. 1/3 szklanki wrzątku, dodać żelatynę i dokładnie wymieszać. Przestudzić.<br />
Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli, dodać powoli serek homogenizowany oraz słodzik (nie zapisałam dokładnej ilości, proszę więc próbować). Na sam koniec dodajemy tężejącą galaretkę truskawkową i miksujemy jeszcze chwilę. Wykładamy na biszkopt i wstawiamy do lodówki.<br />
Galaretkę rozpuszczamy w 1 szklance wody, dodajemy słodziku do smaku i odstawiamy do wystygnięcia. Kiedy zacznie tężeć - wylewamy na ciasto. W fazie III można wyłożyć na masę dodatkowo świeże truskawki.<br />
Ciasto powinno tężeć przez kilka godzin w lodówce.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-33923891562342910822012-07-25T21:32:00.003+02:002012-07-25T21:33:23.420+02:00Indyk po królewskuUwielbiałam kiedyś karczek po królewsku - postanowiłam przypomnieć sobie tą potrawę, ale w wersji "light". Karczek zastąpił indyk, pominęłam majonez, do posypania użyłam sera "Piórko"... i mamy dietetyczną, pyszną wersję! Mój żołądek przyjął tą potrawę nie tylko z zadowoleniem ze smaku, ale i z ulgą, że jest lekkostrawna ;) Nie wygląda bardzo reprezentacyjnie, ale za to jak smakuje...! Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjts9v-Ln4JRoprN50VuV0t1H0FIKO6d0QJRKKqHts97Np7OqXZlXh06pM3DgDGOR216f6mbQDDWcfow48QD9GkX5PWcqj8bc90hXQKnd9H1rFnVw739O7x5I7-t0yIaywO3zyH_e5CPvo/s1600/P60239311.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjts9v-Ln4JRoprN50VuV0t1H0FIKO6d0QJRKKqHts97Np7OqXZlXh06pM3DgDGOR216f6mbQDDWcfow48QD9GkX5PWcqj8bc90hXQKnd9H1rFnVw739O7x5I7-t0yIaywO3zyH_e5CPvo/s400/P60239311.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Indyk po królewsku</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>700g mięsa z udźca indyka (pierś się nie nadaje!)</li>
<li>ok. 300g pieczarek</li>
<li>1 duża cebula</li>
<li>200-300g żółtego sera Piórko (3% tłuszczu)</li>
<li>keczup light (bez cukru) - można zastąpić mieszanką przecieru pomidorowego, wody i przypraw</li>
<li>przyprawa do grilla </li>
</ul>
<br />
Rozgrzać piekarnik do 180ºC.<br />
Udziec z indyka podzielić na plastry i mocno rozbić tłuczkiem, przyprawić przyprawą do grilla (lub mieszanką ulubionych przypraw) a następnie posmarować każdy kawałek obficie keczupem.<br />
Cebulę pokroić w kostkę i zrumienić na przetartej olejem patelni teflonowej.<br />
Pieczarki zetrzeć na tarce, ser Piórko również.<br />
Na plastry indyka wyłożyć zrumienioną cebulę oraz starte pieczarki, włożyć do piekarnika na ok. 15-20 min. Następnie posypać startym serem Piórko i zapiekać do jego roztopienia (kolejne 15-20 minut). Podawać od razu.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-17950649223317025252012-07-25T21:17:00.001+02:002012-07-25T21:18:10.438+02:00Kurczak z cytryną, fenkułem i czarnymi oliwkamiDługo mnie nie było - dopadł mnie brak czasu i nadmiar zajęć. Dietę trzymam nadal - teraz już fazę III, więc na nią zaczną pojawiać się przepisy. Na pewno nie tak często, jak kiedyś, ale postaram się wrzucać przepisy od czasu do czasu.<br />
Kurczak z cytryną, fenkułem i czarnymi oliwkami to coś dla osób mających ochotę na odmianę. Lekko kwaskowaty, lekko anyżkowy i mocno oliwkowy... Niezapomniany bukiet smaków. Mnie zasmakował bardzo i na pewno jeszcze nie raz zagości na moim stole.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFBG54OtI2-e9fz1T-Bq6WUuZj_jBhm0_5VhxEftT0BmU3m8lJVc5QLJ4lN_WxnBz6Si8vPRwgWgO9xG5UiouiR-OafAanNBXocouxEUcSqZLzwyo_p9XexzhS6fkSWqXxNeWTxkkHSn0/s1600/P51339241.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFBG54OtI2-e9fz1T-Bq6WUuZj_jBhm0_5VhxEftT0BmU3m8lJVc5QLJ4lN_WxnBz6Si8vPRwgWgO9xG5UiouiR-OafAanNBXocouxEUcSqZLzwyo_p9XexzhS6fkSWqXxNeWTxkkHSn0/s400/P51339241.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Kurczak z cytryną, fenkułem i czarnymi oliwkami</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>1 średnia podwójna pierś z kurczaka (pokroić w paski)</li>
<li>2 łyżeczki startej skórki z cytryny</li>
<li>3 łyżki soku z cytryny</li>
<li>2 ząbki czosnku</li>
<li>1 duża cebula</li>
<li>1 duży fenkuł (koper włoski)</li>
<li>1/2 szkl. bulionu</li>
<li>1/2 szklanki czarnych oliwek (osobom restrykcyjnie dukającym proponuję je pominąć lub ew. zastąpić kaparami)</li>
<li>sól, świeżo zmielony pieprz</li>
<li>1 łyżeczka oregano</li>
<li>szczypta słodzika (u mnie: Sussina Gold)</li>
</ul>
<br />
Wymieszać 1 łyżeczkę skórki z cytryny, 2 łyżki soku z cytryny, przeciśnięty czosnek, oregano, sól i pieprz. Piersi z kurczaka wymieszać z tymi przyprawami i odstawić do lodówki na co najmniej 30 minut (do 8 godzin).<br />
Fenkuł posiekać na mniejsze części, odkładając zielone "listki" do dekoracji. Cebulę pokroić w drobne piórka.<br />
Rozgrzać piekarnik do 175ºC. Naczynie żaroodporne przetrzeć delikatnie ręcznikiem nasączonym oliwą, wyłożyć fenkuł i cebulę i podpiec w piekarniku, aż lekko się zrumienią (8-10 minut).<br />
Podgrzać bulion i dodać pozostałą łyżkę soku z cytryny. Na cebulę wyłożyć kurczaka i zalać bulionem. Oliwki pokroić w plasterki i posypać całość. Wstawić całość do piekarnika na ok. 30-40 minut.<br />
Na sam koniec wymieszać pokrojoną, zieloną część fenkuła z pozostałą skórką cytrynową i posypać całość.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-4940861550822785382012-04-17T23:18:00.001+02:002012-04-17T23:18:59.619+02:00Drożdżowiec z rabarbarem i kruszonkąPrzetworów z rabarbaru ciąg dalszy :) Tym razem zachciało mi się ciasta drożdżowego. I to z kruszonką. I takiego, którego można zjeść co najmniej połowę... Część otrębów zastąpiłam odtłuszczonym mielonym lnem (nie dość, że jest bardzo zdrowy, to ponad 30% to błonnik) et voila! Efekt: bardzo smakowity. Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNuPm4bsBXyktTmxB7gAuJ41hB4c2o_1gxP8tkq8RVVd5oShx07TOhQ6-U94N0M2nPDuDy9V02PFp3zgfXcj9yQgquqEgMf9caeKvS-BqPzq3j37BLyednnZFb_AXMdNclQGvWVaTzLNs/s1600/P41739111.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNuPm4bsBXyktTmxB7gAuJ41hB4c2o_1gxP8tkq8RVVd5oShx07TOhQ6-U94N0M2nPDuDy9V02PFp3zgfXcj9yQgquqEgMf9caeKvS-BqPzq3j37BLyednnZFb_AXMdNclQGvWVaTzLNs/s400/P41739111.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Drożdżowiec z rabarbarem i kruszonką</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>5 jajek</li>
<li>4 kopiaste łyżki mielonego odtłuszczonego lnu (100g)</li>
<li>4 kopiaste łyżki mleka w proszku odtłuszczonego</li>
<li>2 kopiaste łyżki otrębów pszennych</li>
<li>1 gęsty jogurt lub serek homogenizowany (180g)</li>
<li>1 paczka suszonych drożdży dobrej jakości (7g)</li>
<li>kilka kropli aromatu waniliowego</li>
<li>3 kopiaste łyżki słodzika Sussina Gold (lub inny do smaku)</li>
<li>1 kopiasta łyżka ksylitolu</li>
<li>1 kopiasta łyżka skrobi kukurydzianej</li>
<li>4 łodygi rabarbaru (ok. 500g)</li>
</ul>
<b>kruszonka:</b><br />
<ul>
<li>4 kopiaste łyżki otrębów owsianych</li>
<li>2 kopiaste łyżki słodzika Sussina Gold (lub inny do smaku)</li>
<li>1-2 łyżki jogurtu</li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzewamy do 175ºC.<br />
Wszystkie składniki oprócz białek z jaj, ksylitolu i rabarbaru miksujemy na gładką masę. Osobno ubijamy białka ze szczyptą soli na bardzo sztywną pianę, po czym dodajemy jeszcze ksylitol i ubijamy chwilę do jego rozpuszczenia. Białka wykładamy na pozostałą masę i mieszamy delikatnie łyżką do połączenia składników. Wykładamy masę do wyłożonej papierem formy (u mnie 21x26cm). Rabarbar kroimy w cienkie plastry (ok. 0,5-1cm) i posypujemy po cieście. Wstawiamy do piekarnika na 5-10 minut. W tym czasie mieszamy składniki na kruszonkę, po czym na podpieczone ciasto rozkładamy równomiernie. Pieczemy jeszcze ok. 30-35 minut.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-21128917036078518742012-04-17T23:05:00.000+02:002012-04-17T23:05:29.662+02:00Kompot z rabarbaruKupiłam dziś pierwszy rabarbar w tym roku. Kupiłam go od razu "hurtowo", bo lubię ten wczesny rabarbar. Nie ma twardych włókien w liściach i jest bardzo aromatyczny. Kompot z niego jest lekko kwaskowaty i bardzooo orzeźwiający. Polecam gorąco!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHdysqWPoiqXX72REjU5TIw_9KsqHvklbQXRglEjNRurzI796vtDa64JT4Z67ny0Tn90SpVClHzeYungnbr8GgRipMAni_D1zeOPG4K2B8WpjQ7NZXjBXFzFLa_ThxvfYJsJiX_kHDnB4/s1600/P41739021.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHdysqWPoiqXX72REjU5TIw_9KsqHvklbQXRglEjNRurzI796vtDa64JT4Z67ny0Tn90SpVClHzeYungnbr8GgRipMAni_D1zeOPG4K2B8WpjQ7NZXjBXFzFLa_ThxvfYJsJiX_kHDnB4/s400/P41739021.jpg" width="300" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><b>Kompot z rabarbaru</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>1 kg rabarbaru</li>
<li>2 l. wody</li>
<li>3-4 kopiaste łyżki słodzika Sussina Gold (lub inny do smaku)</li>
<li>1 cytryna pokrojona w plastry (ze skórką)</li>
</ul>
<br />
Rabarbar myjemy, w razie konieczności obieramy z twardych włókien i kroimy na mniejsze kawałki (ok. 1 cm). Zalewamy wodą, dodajemy słodzik i gotujemy kilka minut, aż rabarbar zmięknie (ale jeszcze nie zacznie się rozpadać), wyłączamy, dodajemy pokrojoną cytrynę i odstawiamy na co najmniej pół godziny do "naciągnięcia" smakiem. Kompotu z rabarbaru nie należy mocno schładzać (w lodówce), bo traci smak.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-1393832495511331312012-04-17T23:00:00.002+02:002012-04-17T23:00:13.539+02:00Sola ze szpinakiemPrzepis znalazłam kiedyś na blogu <a href="http://lepszysmak.wordpress.com/2011/06/13/sola-ze-szpinakiem/">Lepszy Smak</a> i bardzo żałuję, że nie zrobiłam go wcześniej. Ryba świetnie komponuje się z szpinakowo-czosnkowym środkiem i kremowym sosem. Polecam bardzo!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2RcYsjpeyTfxLZQQLcdYIQKKDQ0VeH5umE98Mbevx6FaxkuhJUtwFq3uBDkLkQW2ETJGG_cmS84-tfm8axdY7P3hSwpwmgXe-gpuprAxkbVUx52d8peTmoq4rIf7a4_X3sqvVbW8T-fw/s1600/P41739101.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2RcYsjpeyTfxLZQQLcdYIQKKDQ0VeH5umE98Mbevx6FaxkuhJUtwFq3uBDkLkQW2ETJGG_cmS84-tfm8axdY7P3hSwpwmgXe-gpuprAxkbVUx52d8peTmoq4rIf7a4_X3sqvVbW8T-fw/s400/P41739101.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Sola ze szpinakiem</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>1 kg filetów z soli (mogą być mrożone)</li>
<li>1 duży pęczek świeżego szpinaku (lub paczka mrożonego)</li>
<li>4 ząbki czosnku</li>
<li>sól, świeżo zmielony pieprz</li>
</ul>
<b>Sos ziołowo-czosnkowy:</b><br />
<ul>
<li>3 łyżki sera białego mielonego</li>
<li>sól, pieprz</li>
<li>3-4 ząbki czosnku</li>
<li>1-2 łyżki posiekanych świeżych ziół (bazylia, oregano, rozmaryn, tymianek)</li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzewamy do 200<span style="font-family: "Times New Roman"; font-size: 12pt;">º</span>C. <br />
Jeśli mamy mrożone filety: rozmrażamy je i osuszamy papierowym ręcznikiem. Solimy i posypujemy pieprzem z obu stron.<br />
Szpinak siekamy na mniejsze kawałki, czosnek przeciskamy przez praskę. Na patelni przetartej oliwą przesmażamy chwilkę czosnek i dodajemy szpinak. Smażymy, aż zmniejszy objętość, solimy, posypujemy pieprzem do smaku.<br />
Solę pokrywamy masą szpinakową z jednej strony i zwijamy w rulonik. Spinamy wykałaczką. Układamy w naczyniu żaroodpornym rolki soli koło siebie i wkładamy do nagrzanego piekarnika na ok. 20 minut.<br />
Po tym czasie zlewamy powstały sos, dodajemy biały ser, przeciśnięty czosnek oraz posiekane zioła, przyprawiamy solą i pieprzem (świetnie pasuje pieprz cytrynowy) i podgrzewamy do połączenia składników. Solę podajemy na ciepło z sosem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz7y65vTBE6UAdqI5f2Q0lDTeKl39j61Ff5rmwpFK5ed8HfLOf8se9eRUaLy3ykto29DkFcn7BFnwNur8G1dvZcI_0w0imZN9aldAQGYoVPq2vPJ04s7xnrAToHafhvSWmEP_nhvUkajU/s1600/P41739061.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz7y65vTBE6UAdqI5f2Q0lDTeKl39j61Ff5rmwpFK5ed8HfLOf8se9eRUaLy3ykto29DkFcn7BFnwNur8G1dvZcI_0w0imZN9aldAQGYoVPq2vPJ04s7xnrAToHafhvSWmEP_nhvUkajU/s320/P41739061.jpg" width="320" /></a></div>
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-17479390787905008802012-04-15T22:49:00.001+02:002012-04-16T09:42:16.653+02:00Tort czekoladowy z masą marshmallowTen tort powstał w odpowiedzi na takową prośbę. Świetny na dni, kiedy zaglądacie do lodówki w poszukiwaniu czegoś dobrego i słodkiego ;) Z podanej porcji wychodzi dość wysoki i duży torcik, proponuję więc robić go wtedy, kiedy macie szansę się nim z kimś podzielić. Jest mocno czekoladowy, z masą która smakuję niemalże identycznie, jak pianki marshmallow. Mocno syci i jest dość słodki, więc jeden kawałek zagłusza chęć na słodycze na dość długo ;) Do tego nie zawiera skrobi ani otrębów, możecie je więc wykorzystać w inny sposób. Polecam!<br />
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Tort czekoladowy z masą marshmallow</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyVU0PZnPAYRfoJKt9MNreIHx3Es4zFqbkPAlzhfYraI6VQED94JDDh1gq2Puiih6o4OqHk993RsE19QagA35dgE9IlzpxNMRHHuF0oAxgvpKF7GkbAuADDBrGqL9XZXenghxY1e-AQcQ/s1600/P41538911.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyVU0PZnPAYRfoJKt9MNreIHx3Es4zFqbkPAlzhfYraI6VQED94JDDh1gq2Puiih6o4OqHk993RsE19QagA35dgE9IlzpxNMRHHuF0oAxgvpKF7GkbAuADDBrGqL9XZXenghxY1e-AQcQ/s400/P41538911.jpg" width="326" /></a><b>Blat czekoladowy</b> (należy wykonać 2 blaty - poniżej składniki na 1 blat w tortownicy o średnicy 22-24 cm):<br />
<ul>
<li>3/4 szkl. puree z soi*</li>
<li>3 jajka</li>
<li>2 łyżki jogurtu naturalnego (z lekką górką)</li>
<li>4 kopiaste łyżki mleka w proszku odtłuszczonego</li>
<li>2 kopiaste łyżki mielonego lnu odtłuszczonego</li>
<li>1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia</li>
<li>2 płaskie łyżki błonnika kakaowego lub kakao odtłuszczonego</li>
<li>3 łyżki z górką słodzika Sussina Gold (lub inny do smaku)</li>
<li>opcjonalnie: kilka kropli aromatu orzechowego (u mnie Nugatowy Raj) </li>
</ul>
<b>Masa marshmallow:</b><br />
<ul>
<li>3 białka</li>
<li>4 łyżki ksylitolu (cukru brzozowego) z górką</li>
<li>2 płaskie łyżki żelatyny</li>
<li>2-3 łyżki wrzątku</li>
<li>4 łyżki soku z cytryny</li>
<li>3 krople aromatu waniliowego</li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzewamy do 180<span style="font-family: "Times New Roman"; font-size: 12pt;">º</span>C.<br />
Jeśli macie piekarnik z termoobiegiem i dwie takie same tortownice, możecie do razu podwoić ilość składników i zrobić oba blaty na raz. Jeśli jednak nie macie - proponuję zrobić i upiec najpierw jeden blat, potem dopiero drugi (aby w międzyczasie nie opadła piana z białek).<br />
Do 1 miski wrzucamy: puree z soi, żółtka z jajek, jogurt naturalny, mleko w proszku, len, proszek do pieczenia, błonnika kakaowy (lub kakao), słodzik oraz aromat i miksujemy na gładką masę.<br />
W drugiej misce ubijamy białka ze szczyptą soli na bardzo sztywną pianę. Delikatnie łączymy pianę z białek z pozostałą masą za pomocą łyżki, wylewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w nagrzanym piekarniku ok. 30 minut. Ciasto może na wierzchu delikatnie popękać - jest to zjawisko normalne.<br />
Po upływie czasu wyciągamy ciasto, odstawiamy na 15-20 minut aby trochę przestygło, a następnie wyciągamy z tortownicy i odklejamy papier do pieczenia. Ewentualnie pieczemy drugi blat ciasta.<br />
Przystępujemy do robienia masy (proporcji masy nie trzeba już podawać): jajka sparzamy wrzątkiem i oddzielamy białka od żółtek (żółtka nie będą nam potrzebne). Białka ubijamy ze szczyptą soli na bardzo sztywną pianę. Dodajemy ksylitol i ubijamy, aż się całkowicie rozpuści - ok. 10-15 minut. UWAGA! Masa nie wyjdzie z innym słodzikiem, konieczny jest ksylitol. W międzyczasie zalewamy żelatynę wrzątkiem i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Kiedy ksylitol całkowicie się już rozpuści, dodajemy aromat i sok z cytryny i jeszcze chwilę miksujemy. Na sam koniec wlewamy po troszku żelatynę, cały czas miksując. Szybko przekładamy ciasto (masa szybko tężeje), kładąc dość grubą warstwę między blaty i częścią dekorując górę tortu. Tort przechowujemy w lodówce.<br />
Jeśli chcecie palnikiem zapiec część piany na górze, należy odłożyć ok 1/4 piany z białek przed dodaniem żelatyny, wyłożyć cienką warstwę na górę tortu i przyrumienić palnikiem.<br />
Smacznego!<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLpljPlNLOfgjJIWY6YyBADVNYimmjO_YeBMH6ffbKaIKrG443ruFywgM-8wxK4dDPHcTmiTMhgmuBOI1TADNdobSaK6Fycw7i8DYx6CP8cN1QIQu5fWIqIu-DYvCJoVjVxPDqq95xDX4/s1600/P41538951.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLpljPlNLOfgjJIWY6YyBADVNYimmjO_YeBMH6ffbKaIKrG443ruFywgM-8wxK4dDPHcTmiTMhgmuBOI1TADNdobSaK6Fycw7i8DYx6CP8cN1QIQu5fWIqIu-DYvCJoVjVxPDqq95xDX4/s320/P41538951.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<i><span style="font-size: xx-small;">*soję namaczamy ok. 12 godzin, a
następnie gotujemy do miękkości i miksujemy dokładnie na gładką pastę.
Ja robię to z ok. 500g soi, dzielę na porcje po niepełnej szklance i
zamrażam. Wychodzi ok. 5 porcji z tej ilości (czyli jedna porcja to ok. 100g suchej soi).</span></i>moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-77521295169778461102012-04-15T22:22:00.002+02:002012-04-15T22:22:55.871+02:00Ryba po greckuUwielbiam rybę w tej postaci. Najlepsza jest na drugi dzień, ale u mnie niestety nigdy nie zostaje na dzień kolejny. Przyznam szczerze, że wolę wersję "odchudzoną" od tradycyjnej, głównie ze względu na brak rozmoczonej panierki, która nigdy w rybie po grecki mi nie smakowała. Od dawna robię wersję "light" i przepadam za nią! Polecam bardzo!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0OA7V1RAZFkSUAUaAeVFIeuxGeDjAnuRhX2AtretMF2TXiAIWEWk0siX1cqY2MZq-QAdvMMa8VL-tGDSAlOU731UGUAFl_ZIAnwmKs-BjUndnJBpjTinylys-gXYlf-2aoWkEdpThffw/s1600/P41338791.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0OA7V1RAZFkSUAUaAeVFIeuxGeDjAnuRhX2AtretMF2TXiAIWEWk0siX1cqY2MZq-QAdvMMa8VL-tGDSAlOU731UGUAFl_ZIAnwmKs-BjUndnJBpjTinylys-gXYlf-2aoWkEdpThffw/s400/P41338791.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>R</b><b>yba po grecku</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>1 kg filetów z ryby (polecam solę)</li>
<li>4-5 marchewek</li>
<li>1 duża pietruszka (korzeń)</li>
<li>3 cebule</li>
<li>1 koncentrat pomidorowy (200g)</li>
<li>3 łyżki octu winnego</li>
<li>sól, świeżo zmielony pieprz, 3-4 ziela angielskie, 1 liść laurowy, 1/3 łyżeczki słodzika w proszku, vegeta</li>
</ul>
<br />
Filety z ryby solimy, posypujemy pieprzem i układamy w formie wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w nagrzanym do 200<span style="font-family: "Times New Roman"; font-size: 12pt;">º</span>C piekarniku przez ok. 15-20 minut (aż mięso ryby się zetnie).<br />
Marchewki i pietruszkę obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Cebulę kroimy w kostkę. Na przetartej olejem patelni rumienimy odrobinę cebulkę, dodajemy marchewkę i pietruszkę, dolewamy wody na dno patelni. Dodajemy przecier pomidorowy, ziele angielskie, liść laurowy, słodzik i posypujemy vegetą, mieszamy i przykrywamy pokrywką. Dusimy całość do miękkości, w razie potrzeby podlewając niewielką ilością wody. Na koniec przyprawiamy do smaku solą i pieprzem oraz dodajemy ocet. Mieszamy raz jeszcze dokładnie.<br />
W wybranym naczyniu na dno wykładamy cienką warstwę warzyw, na to wykładamy płaty ryby, znowu warstwa warzyw i tak do skończenia składników. Na samej górze powinny znaleźć się warzywa. Ryba świetnie smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-36238766083094715652012-04-15T22:11:00.000+02:002012-04-15T22:13:06.717+02:00Barszcz ukraińskiTej potrawy nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Z podanej porcji wychodzi duża porcja. Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRu1u00F4LXeWTqWVqhOeS1Op7ZRgC_e7EaGtOOcMz0y3yLZCuDG4KQ4WJuIX_4sfbyeKERnBBi9RQbneKQitq02L4T0r7KTg34g5f8EWnvQOXvsWerBv7govsdnMabSOY1w4wiRjaoXY/s1600/P41338851.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRu1u00F4LXeWTqWVqhOeS1Op7ZRgC_e7EaGtOOcMz0y3yLZCuDG4KQ4WJuIX_4sfbyeKERnBBi9RQbneKQitq02L4T0r7KTg34g5f8EWnvQOXvsWerBv7govsdnMabSOY1w4wiRjaoXY/s400/P41338851.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Barszcz ukraiński</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>600-700g mięsa wołowego z kością</li>
<li>ćwiartka niedużej główki białej kapusty</li>
<li>2 duże buraki ćwikłowe</li>
<li>1 pęczek botwinki</li>
<li>2 kalarepki</li>
<li>2 marchewki</li>
<li>1 pietruszka (korzeń)</li>
<li>5-6 ząbków czosnku</li>
<li>kilka łyżek octu winnego</li>
<li>4 ziarna ziela angielskiego, 1 liść laurowy, sól, świeżo zmielony pieprz, łyżeczka kminku</li>
<li>opcjonalnie: kilka łyżek jogurtu naturalnego, posiekana natka pietruszki</li>
</ul>
<br />
Na mięsie wołowym ugotować bulion (na malutkim ogniu gotujemy mięso do miękkości). Mięso wyciągnąć, oddzielić od kości i odłożyć. Buraki obrać i pokroić w słupki, marchewkę i pietruszkę obrać - jeśli chcecie, aby ładnie wyglądała, należy pokroić ją także w słupki, jeśli niekoniecznie - w talarki. Kapustę szatkujemy drobno. Kalarepki obieramy, odcinamy zdrewniały dół i kroimy w słupki. Czosnek kroimy na plasterki. Do gotującego się bulionu dodajemy buraczki i 2 łyżki octu winnego (aby buraki nie straciły koloru). Po ok. 5 minutach dodajemy kalarepkę, marchew, pietruszkę, kapustę i czosnek. Dorzucamy ziele angielskie, liść laurowy i kminek i gotujemy do miękkości warzyw. Na sam koniec, kiedy warzywa są już prawie całkowicie miękkie, dodajemy poszatkowaną botwinkę i gotujemy do miękkości. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i octem (jeśli to konieczne). ja dodatkowo dodałam 1/2 łyżeczki słodzika w proszku (Sussina Gold).<br />
Oryginalny barszcz ukraiński zawiera także przecier pomidorowy (ok. 150g), ja do swojego przecieru nie dodaję, jeśli jednak macie ochotę, dodajcie go pod sam koniec gotowania warzyw.<br />
Do barszczu dodajemy pokrojone mięso wołowe i odstawiamy na ok. godzinę. Po tym czasie przygrzewamy i podajemy.<br />
Podawać można zabielony jogurtem i/lub posypany posiekaną natką pietruszki.<br />
Barszcz najlepszy jest na drugi i trzeci dzień po ugotowaniu.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-74922873523429779102012-04-12T13:34:00.002+02:002012-04-12T21:27:52.025+02:00Ponczowy biszkopt z musem herbacianymWykwintne, oryginalne ciasto. Delikatna pianka herbaciana, subtelna w smaku i mocno wilgotny, nasączony ponczem biszkopt. Jest zupełnie inne od pozostałych ciast. Dla mnie: rewelacyjne połączenie, dla Was? Wypróbujcie, bo warto. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVVDMFqs1Q78o-a-6di63_eA4cJ_M6SlHZ5jlYYXQ9FizEe6zHu1DeTHUQQpgrGdC0oqcdAHj0SeZGrQixqGwCftG1CyAJsLln3NoDgGhzPPoL89ynP9gGZo550OFvSekXAxtESD6pwvU/s1600/P412386911.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVVDMFqs1Q78o-a-6di63_eA4cJ_M6SlHZ5jlYYXQ9FizEe6zHu1DeTHUQQpgrGdC0oqcdAHj0SeZGrQixqGwCftG1CyAJsLln3NoDgGhzPPoL89ynP9gGZo550OFvSekXAxtESD6pwvU/s400/P412386911.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Ponczowy biszkopt z musem herbacianym</span></b><br />
<br />
<b>Biszkopt:</b><br />
<ul>
<li>5 jaj</li>
<li>4 kopiaste łyżki otrębów owsianych</li>
<li>2 kopiaste łyżki otrębów pszennych</li>
<li>3 płaskie łyżki słodzika Sussina Gold (lub inny słodzik do smaku)</li>
<li>1 łyżeczka proszku do pieczenia</li>
<li>kilka kropli aromatu waniliowego</li>
</ul>
<b>Poncz:</b><br />
<ul>
<li>1/3 szkl. ciepłej wody</li>
<li>1 łyżka słodzika Sussina Gold (lub innego słodzika w proszku)</li>
<li>sok z 1/2 cytryny</li>
<li>2-3 łyżki naparu herbacianego (odlanego z naparu do musu)</li>
<li>opcjonalnie: 1 kropla aromatu rumowego lub o smaku koniaku</li>
</ul>
<b>Mus herbaciany:</b><br />
<ul>
<li>3 łyżeczki liściastej herbaty Earl Grey</li>
<li>1 szkl. wrzątku</li>
<li>4 sparzone wrzątkiem jajka</li>
<li>3 łyżki słodzika Sussina Gold z górką (lub inny słodzik do smaku)</li>
<li>1 kopiasta łyżka ksylitolu</li>
<li>sok z 1/2 cytryny</li>
<li>4 kopiaste łyżeczki żelatyny</li>
<li>2 łyżki gęstego serka homogenizowanego (np. Maćkowy 0%)</li>
<li>1/2 laski wanilii lub kilka kropli aromatu waniliowego</li>
<li>2 krople aromatu śmietankowego</li>
</ul>
<br />
Nagrzewamy piekarnik do 175<span style="font-family: "Times New Roman"; font-size: 12pt;">º</span>C.<br />
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy białka ze szczyptą soli na bardzo sztywną pianę. Dodajemy po 1 żółtku, cały czas miksując, następnie proszek do pieczenia, aromat waniliowy i na samym końcu wsypujemy otręby. Ja użyłam otrębów niemielonych, biszkopt jest mniej równy i bardziej chrupiący. Jeśli zależy Wam na "gładszym" cieście, możecie zmielić otręby (tracą jednak część właściwości). Zmiksowane ciasto wylewamy do wyłożonej papierem do pieczenia formy (u mnie wielkości 21x26cm). Pieczemy do zrumienienia (zapomniałam spojrzeć na timer, ale myślę, że ok. 30 minut). Studzimy. Jeśli ciasto jest dość wysokie, przecinamy je na pół i do środka będziemy wkładać mus, jeśli nie, możemy mus wylać na górę ciasta.<br />
Sporządzamy mus: herbatę zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na ok. 7 minut do naciągnięcia. Odcedzamy napar. Odlewamy z niego 2-3 łyżki do ponczu, do pozostałej części dodajemy żelatynę i rozpuszczamy w naparze herbaty. Odstawiamy do przestudzenia.<br />
Białka oddzielamy od żółtek. Białka na razie chowamy do lodówki, żółtka ubijamy ze słodzikiem na jasną masę. Dodajemy nasiona ze środka laski wanilii lub aromat waniliowy, sok z połówki cytryny i herbatę z żelatyną (może być ciepła, ale nie wrząca) po 1 łyżce, cały czas miksując, aż składniki dobrze się połączą. Odstawiamy krem do przestudzenia, najpierw poza lodówką, potem do lodówki. Kiedy zacznie tężeć:<br />
ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy łyżkę ksylitolu (jeśli nie macie ksylitolu, dodajcie łyżkę soku z cytryny) i ubijamy do czasu jego rozpuszczenia. Następnie dodajemy serek homogenizowany, cały czas miksując, oraz aromat śmietankowy. Wyciągamy tężejący mus z lodówki, dodajemy po 1 łyżce, powoli, cały czas ubijając, do połączenia składników.<br />
Przygotowujemy poncz: do ciepłej wody dodajemy słodzik i rozpuszczamy. Wlewamy odstawione 2-3 łyżki naparu z herbaty, sok z cytryny oraz aromat (z aromatem ostrożnie, aby nie zdominował smaku ciasta) i mieszamy. Ponczujemy biszkopt, a następnie albo przekładamy musem herbacianym, albo wylewamy go na wierzch. Odstawiamy do stężenia na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem można posypać odtłuszczonym kakao (uwaga! błonnika kakaowy nie nadaje się do posypywania "na sucho"). Jednorazowo można zjeść 1/2 ciasta (ze względu na ilość otrębów).<br />
Mus herbaciany może także być samodzielnym deserem, wtedy ograniczeń ilościowych nie ma. <br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-13123366858831238252012-04-11T14:06:00.003+02:002012-04-12T14:51:52.560+02:00Zupa rzeżuchowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Uwielbiam rzeżuchę. Dodaję ją do sałatek, kanapek, posypuję pomidory... Rzeżucha jest bardzo zdrowa - między innymi obniża poziom cukru we krwi i wspomaga pracę trzustki, zalecana jest także osobom cierpiącym na osteoporozę, reumatyzm, zaburzenia pracy tarczycy czy anemię. <span id="intertext1">Rzeżucha jest też świetnym kosmetykiem, poprawia wygląd skóry, paznokci i włosów.</span> Jest bogata zarówno w witaminy, jak i minerały. Idealna na początek wiosny, kiedy właśnie ich nam brakuje. Nie należy jednak przesadzać z jednorazowym spożyciem - lepiej jeść jej mniej, a regularnie (kilka łyżeczek dziennie). Łatwo wyhodować ją na oknie, więc zachęcam gorąco do jej spożywania.<br />
Dziś u mnie w postaci pysznej, gęstej zupy. Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0i0hv9x7kGkMyTiZSb-6JczxDokTBaSvutdosn7O_hvYTbRVRB94ptSWemEwA9uezWfDnM-ayBgJD6Jkq0oim-9wSPYPGwhyQqqSRQ8jz01TK0r_r1WhWXYeVgA3YIXbaztCTgeMuxAk/s1600/P41138631.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0i0hv9x7kGkMyTiZSb-6JczxDokTBaSvutdosn7O_hvYTbRVRB94ptSWemEwA9uezWfDnM-ayBgJD6Jkq0oim-9wSPYPGwhyQqqSRQ8jz01TK0r_r1WhWXYeVgA3YIXbaztCTgeMuxAk/s400/P41138631.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Zupa rzeżuchowa</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>3 szkl. bulionu warzywnego (może być z kostki, jednak pamiętajcie, żeby użyć odtłuszczonej, o mniejszej zawartości soli)</li>
<li>2 duże kalarepki</li>
<li>1 niewielka marchewka</li>
<li>1 szkl. rzeżuchy</li>
<li>sól, świeżo zmielony pieprz, gałka muszkatołowa</li>
<li>1 op. gęstego jogurtu (180g)</li>
</ul>
<br />
Kalarepki obieramy i kroimy w słupki, marchewkę obieramy i zostawiamy w całości. Zalewamy marchew i kalarepkę bulionem i gotujemy do miękkości. Wyciągamy marchewkę (nadaje zupie nieładny kolor), a resztę blendujemy na gładki krem, dodajemy jogurt i blendujemy jeszcze chwilę. Dosypujemy rzeżuchę (2 łyżki odkładamy do dekoracji) i mieszamy, przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i gałką. Podajemy na gorąco, posypane rzeżuchą. Można także dodać ugotowane i pokrojone jajka. Można także ugotowaną marchewkę pokroić w kostkę i dodać do zupy.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-89352892780423607522012-04-09T17:00:00.000+02:002012-04-12T19:17:46.570+02:00Czekoladki świątecznePrzygotowałam kolorowe czekoladki na świąteczny stół i szczerze powiedziawszy zapomniałam o nich... Nic straconego jednak, dziś znalazły się na stole i zostały zjedzone. Możecie zrobić je w przeróżnych kształtach i kolorach jako dekoracje lub po prostu dodać kakao i delektować się czekoladowym smakiem...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn6qY1pt9qDvf2q44th7uZDm4AR7qTWhZuhqEQ74E6m9JzvqU7B6_syBGJxuIh-xMHVa35zxVvBMUvriV0H2VHGBe2xHtrLd7Bim9-mVtI_Lz9Dx-qfc7AJEdY-Hu-MYovqasSY3eHAks/s1600/P40938591.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn6qY1pt9qDvf2q44th7uZDm4AR7qTWhZuhqEQ74E6m9JzvqU7B6_syBGJxuIh-xMHVa35zxVvBMUvriV0H2VHGBe2xHtrLd7Bim9-mVtI_Lz9Dx-qfc7AJEdY-Hu-MYovqasSY3eHAks/s400/P40938591.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Czekoladki świąteczne</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza P<br />
<br />
<ul>
<li>ok. 10 kopiastych łyżek mleka w proszku odtłuszczonego</li>
<li>1 żółtko (ze sparzonego wrzątkiem jajka)</li>
<li>1 płaska łyżka jogurtu naturalnego</li>
<li>2 łyżki słodzika Sussiny Gold (lub do smaku)</li>
<li>kilka łyżek gorącego, chudego mleka</li>
<li>aromat: śmietankowy bądź orzechowy (2-3 krople)</li>
<li>opcjonalnie: 1 łyżka błonnika kakaowego lub kakao odtłuszczonego</li>
<li>barwnik spożywczy </li>
<li>silikonowa foremka na czekoladki lub do lodu w dowolnych kształtach</li>
</ul>
<br />
Wszystkie składniki dokładnie miksujemy, dając tyle mleka, aby masa uzyskała pożądaną gęstość (masa nie może być ani zbyt rzadka - będzie trudno zastygać, ani zbyt gęsta - trudno będzie wypełniać kształty w foremce) - w razie potrzeby gęstość regulujemy poprzez dolanie mleka płynnego lub dodanie mleka w proszku. Dodajemy dowolny aromat i/lub kakao. Ewentualnie dzielimy na porcje i dodajemy po minimalnej ilości wybranego koloru barwnika spożywczego (ja podzieliłam masę na połowę i użyłam barwników w proszku, żółtego i jasnozielonego, po pół szczypty). Masą wypełniamy foremki i wstawiamy do zamrażalnika. Po kilku godzinach kiedy całkowicie zamarzną wyciągamy z foremek i przechowujemy w lodówce. Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-46428616020892022512012-04-06T14:34:00.001+02:002012-04-06T14:39:50.013+02:00Budyń z cukinii z potrawką z muliA to druga dzisiejsza propozycja z owocami morza. Tym razem w roli głównej mule oraz budyń z cukinii. Sama potrawka jest delikatna w smaku, słodko-słona i świetnie komponuje się z subtelnym w smaku budyniem cukiniowym (który zresztą na stałe wejdzie do mojego menu, nie tylko przy okazji potrawki). Polecam!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTosNaiCTJymHLdw5dX3-aZ3fuACNStIHwkgbH1VrlxLrFiqz4T7spLiXjuE3VhaPUt3vcCSOW4GIyisb63Jb554kkSlzrq8-1CqTRRdsCdbo5vM5hbShoNs8hmf2lSjbOowCfFF6MrAo/s1600/P4063851.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTosNaiCTJymHLdw5dX3-aZ3fuACNStIHwkgbH1VrlxLrFiqz4T7spLiXjuE3VhaPUt3vcCSOW4GIyisb63Jb554kkSlzrq8-1CqTRRdsCdbo5vM5hbShoNs8hmf2lSjbOowCfFF6MrAo/s400/P4063851.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Budyń z cukinii z potrawką z muli</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>700g muli w muszlach lub 250-300g gotowych muli bez muszelek</li>
<li>1 puszka pomidorów</li>
<li>1 ząbek czosnku</li>
<li>nieduża cebula</li>
<li>2 łyżki posiekanej natki pietruszki</li>
<li>sól, vegeta, pieprz</li>
</ul>
<b>Budyń z cukinii:</b><br />
<ul>
<li>1 niewielka cukinia (250-300g)</li>
<li>1 jajko</li>
<li>100g gęstego jogurtu lub serka homogenizowanego</li>
<li>po płaskiej łyżce posiekanej natki pietruszki i posiekanej świeżej bazylii</li>
<li>sól, pieprz, vegeta</li>
<li>1 łyżeczka mąki ziemniaczanej</li>
</ul>
<br />
Przygotowujemy budyń: rozgrzewamy piekarnik do 140ºC. Cukinię myjemy, odcinamy końcówki i kroimy w drobną kostkę. Przesypujemy vegetą lub solą. Na dno garnka wlewamy niewielką ilość wody (tyle tylko, aby przykryła dno) i wrzucamy cukinię. Gotujemy, aż będzie całkowicie miękka i zacznie się rozpadać. Rozdrabniamy na papkę, najlepiej w blenderze.<br />
Białko z jajka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy żółtko, a następnie jogurt i mąkę ziemniaczaną (jeśli puree z cukinii wyszło Wam niezbyt wodniste, możecie pominąć mąkę ziemniaczaną). Na sam koniec dodajemy puree z cukinii, posiekane zioła i przyprawiamy solą oraz pieprzem. Wykładamy do niewielkich foremek (u mnie silikonowe na muffinki) i wstawiamy do większej formy wypełnionej częściowo wodą. Pieczemy w piekarniku w kąpieli wodnej ok. 30 minut.<br />
Jeśli mamy świeże mule w muszelkach, najpierw oczyszczamy je dokładnie, a następnie wrzucamy do gorącej, osolonej wody i gotujemy pod przykryciem 5-6 minut, aż się otworzą. Muszle, które się nie otworzyły wyrzucamy - takie mule są zepsute. Wyciągamy mule z muszelek i odkładamy.<br />
Czosnek i cebulę kroimy w kostkę. Zrumieniamy delikatnie na przetartej olejem patelni, a następnie dodajemy pomidory w puszki i lekko odparowujemy. Na sam koniec dodajemy mule i dusimy chwilę razem. Przyprawiamy solą (lub vegetą) i pieprzem.<br />
Podajemy na gorąco z budyniem z cukinii, posypane posiekana pietruszką.<br />
Smacznego!<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Przepis pochodzi z <a href="http://www.kuchniaplus.pl/kuchnia_przepis_0-0-25_budyn-z-cukinii-z-potrawka-z-muli.html">tej</a> strony.</span>moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-29130434085569861782012-04-06T13:56:00.001+02:002012-04-06T14:16:31.910+02:00Homar faszerowanyDziś tradycyjnie nie je się mięsa. Ja postanowiłam nieco urozmaicić menu i zamiast ryby, podać dziś coś z owoców morza, które uwielbiam. Udało mi się dostać homara mrożonego w bardzo przystępnej cenie. Mięso homara jest białe, chude i delikatne, wymaga tylko delikatnego przyprawienia dla podkreślenia smaku. U mnie dziś faszerowany warzywami i krewetkami. Pyszny!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp2uUcS-RZkSuqhtH17m_UwqAvOdu4A_zQ5HzoJeEa4XoXqrtgGmk0LAZimNSre9-CW8fNzdPRd0FaQCqrU6pzfogxxX6q44UjIPhyvAhfqEmoEkJs14XReEjBOg-rq9Q_KzEqnM-WVcw/s1600/P40638421.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjp2uUcS-RZkSuqhtH17m_UwqAvOdu4A_zQ5HzoJeEa4XoXqrtgGmk0LAZimNSre9-CW8fNzdPRd0FaQCqrU6pzfogxxX6q44UjIPhyvAhfqEmoEkJs14XReEjBOg-rq9Q_KzEqnM-WVcw/s400/P40638421.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Homar faszerowany</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>1 homar</li>
<li>100g obranych krewetek</li>
<li>2-3 łodygi dymki</li>
<li>malutka marchewka</li>
<li>1/2 niewielkiej cebuli</li>
<li>2 ząbki czosnku </li>
<li>1 jajko</li>
<li>1 łyżeczka pasty z trawy cytrynowej lub 1/2 łyżeczki startej skórki z cytryny</li>
<li>1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej</li>
<li>2 łyżeczki sosu sojowego</li>
<li>szczypta słodzika</li>
<li>do przybrania: posiekana kolendra, mała papryczka chilli</li>
</ul>
<br />
Jeśli mamy surowego homara, gotujemy go we wrzątku ok. 15 minut. Jeśli kupiliście mrożonego (tak, jak ja), rozmrażamy go, a następnie rozcinamy nożem wzdłuż, zaczynając od głowy. Wyciągamy mięso z ogona, a skorupę myjemy i czyścimy pod bieżącą wodą. Odcinamy szczypce, rozbijamy je tępą końcówką noża i wydłubujemy mięso ze szczypiec (informacje na temat sprawiania homara można zobaczyć <a href="http://www.youtube.com/watch?v=jigTLW3yc3Y">tutaj</a>). Mięso homara odkładamy, a skorupę korpusu zostawiamy.<br />
Czosnek i cebulę siekamy w drobną kostkę. Marchewkę obieramy i kroimy w bardzo drobną kostkę lub ścieramy na tarce o grubych oczkach. Dymkę siekamy. Mieszamy te składniki i dodajemy do nich: sos sojowy, trawę cytrynową, słodzik, mąkę ziemniaczaną i jajko oraz krewetki. Mieszamy dokładnie i tym farszem napełniamy połówki skorupy homara. Jeśli zostanie Wam farszu, napełnijcie niewielkie foremki żaroodporne lub silikonowe.<br />
Skorupy z farszem gotujemy na parze przez 30 min. Na ostatnie 2-3 minuty wykładamy na górę mięso z homara (tak, aby się tylko zagrzało). Podajemy na gorąco, posypując posiekaną kolendrą i papryczką chilli.<br />
U mnie podany na sałatce, świetnie pasuje też podobno sos ogórkowy.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-33297655437346449032012-04-05T14:13:00.001+02:002012-04-05T16:29:21.128+02:00Pasztet drobiowyKolejna propozycja pasztetu na święta (i nie tylko). Tym razem pasztet całkowicie zrobiony z mięsa drobiowego. Smacznego!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIApVF6ymjYCJFsQMLZ8Gm_CYS2n1UXqqKS7Wv7noITurcJxRif-uezJ6HJoqmcRnGYtpOhOaY3R3tSOwUY_fMMjW_B6e9FJINjfeNyOr_1Bg3hDUDFMHzyePn8JLDflbS-f_v91pcuuw/s1600/P40538361.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIApVF6ymjYCJFsQMLZ8Gm_CYS2n1UXqqKS7Wv7noITurcJxRif-uezJ6HJoqmcRnGYtpOhOaY3R3tSOwUY_fMMjW_B6e9FJINjfeNyOr_1Bg3hDUDFMHzyePn8JLDflbS-f_v91pcuuw/s400/P40538361.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Pasztet drobiowy</b></span><br />
<br />
<ul>
<li>1 cały kurczak (u mnie ok. 1,8kg)</li>
<li>20 dag wątróbki drobiowej</li>
<li>15 dag pieczarek</li>
<li>2 cebule</li>
<li>3 jajka</li>
<li>2 marchewki</li>
<li>1 łodyga selera naciowego</li>
<li>1 pietruszka</li>
<li>kawałek selera (1/4 niedużego)</li>
<li>posiekany pęczek natki pietruszki</li>
<li>1 liść laurowy, kilka kulek ziela angielskiego, sól, pieprz, gałka muszkatołowa</li>
<li>1/2 szkl. gęstego jogurtu (nie nadaje się 0%, ja użyłam greckiego light)</li>
<li>opcjonalnie: 4 kotlety sojowe (nieugotowane)</li>
</ul>
<br />
Z kurczaka zdjąć skórę (oprócz skrzydełek) i wyciąć ewentualny tłuszcz. Ułożyć w dużym garnku. Marchewki, pietruszki, selera obrać i pokroić niezbyt drobno, selera także pociąć w dość długie kawałki. Dodać je do kurczaka, dołożyć ziele angielskie, liść laurowy i sól. Ugotować do miękkości. W osobnym garnku zalać wodą wątróbkę, posolić i gotować chwilę (2-3 minuty), tak, aby się tylko zaparzyła.<br />
Odcedzić mięso i jarzyny. Mięso dokładnie obrać z kości. Przemielić mięso, wątróbkę i jarzyny na gładką masę przez maszynkę do mięsa, w razie potrzeby 2 razy. Jeśli chcecie, aby pasztet był bardziej zwarty, do mielenia dodajecie suche kotlety sojowe (nie są jednak one konieczne). Cebule obrać i pokroić w kostkę. Pieczarki także obrać i pokroić w kostkę. Na przetartej olejem patelni najpierw zrumienić cebulę, dołożyć do mięsa, po czym poddusić do miękkości pieczarki i także dołożyć do mięsa. Dodać także pieprz, gałkę muszkatołową, wbić jajka, dołożyć posiekaną natkę i wlać jogurt. Dokładnie wyrobić ręką na gładką masę. Wyłożyć do formy (u mnie dość duża, 20x24cm, ale możecie użyć dwóch keksówek) i upiec w 180ºC przez ok. 1 godzinę. Zostawić w gorącym piekarniku jeszcze ok. 30 minut, po czym wyjąć i wystudzić.<br />
Smacznego!moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8307665135511783610.post-60613548402272944382012-04-05T14:00:00.002+02:002012-04-05T16:30:38.648+02:00Pasztet cielęco-wołowy z borowikamiPyszny, wilgotny pasztet z mieszanego mięsa o mocnym aromacie grzybów... Mam nadzieję, że dotrzyma do świąt, bo trudno się od niego oderwać. Polecam bardzo!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC4mUqi_sWiLswNsCNSKhPq62gd02jEoIWT5Tq-jkWFWH76OsPHzGfI2KyFdWfrIR-rFSSxe-FuPjAETYFJ3mofnY8LPFayQTeTbfTCf5XBIEt3tfux8Vwdb_qD0oC5WLi2QXR0v80hi0/s1600/P40538311.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC4mUqi_sWiLswNsCNSKhPq62gd02jEoIWT5Tq-jkWFWH76OsPHzGfI2KyFdWfrIR-rFSSxe-FuPjAETYFJ3mofnY8LPFayQTeTbfTCf5XBIEt3tfux8Vwdb_qD0oC5WLi2QXR0v80hi0/s400/P40538311.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><b>Pasztet cielęco-wołowy z borowikami</b></span><br />
Dieta Dukana - Faza PW<br />
<br />
<ul>
<li>35 dag cielęciny</li>
<li>30 dag wołowiny</li>
<li>30 dag piersi z kurczaka</li>
<li>1 marchewka</li>
<li>1 pietruszka</li>
<li>kawałek selera (ćwiartka niewielkiego)</li>
<li>biała część pora</li>
<li>6 niewielkich jaj</li>
<li>3 cebule</li>
<li>2 ząbki czosnku</li>
<li>kilka kulek ziela angielskiego, kilka kulek jałowca, 1 liść laurowy, sól, pieprz, gałka muszkatołowa, imbir suszony</li>
<li>1/2 szkl. suszonych borowików</li>
</ul>
<br />
Mięsa pokroić w kostkę. Włoszczyznę umyć i pokroić na mniejsze części (dowolnie, ale niezbyt drobno). Mięso i jarzyny włożyć do garnka, zalać zimną wodą, dodać ziele angielskie, liść laurowy, sól i jałowiec. Gotować do miękkości mięsa i odstawić na co najmniej 12 godzin. <br />
Po tym czasie odcedzić mięso i jarzyny od rosołu. Grzyby zalać wrzątkiem i odstawić na co najmniej pół godziny do zmięknięcia. Następnie zmielić mięso, jarzyny i grzyby na gładką masę. W razie konieczności, gdyby mięso nie było dokładnie zmielone, zmielić po raz drugi. Dodać jajka, dużą szczyptę imbiru, gałkę muszkatołową do smaku (u mnie 3/4 główki) oraz świeżo zmielony pieprz. Wyrobić ręką ok. 5 minut na gładką masę. W razie potrzeby dosolić - jednak uwaga! Pasztet powinien być lekko niedosolony, podczas pieczenia część wody odparuje i pasztet zrobi się bardziej słony. Wyłożyć masę do formy (u mnie krótka keksówka) i upiec w 180ºC przez około 1,5 godziny. <br />
Smacznego!<br />
<br />
<br />
<span style="font-size: xx-small;">Przepis zaczerpnięty z <a href="http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/wo%B3owina/wielkanocny-pasztet-ciel%EAco-wo%B3owy.html">tej</a> strony i zmodyfikowany (10 jajek wydawało mi się zdecydowanie za dużo). </span>moriahttp://www.blogger.com/profile/02351670812855039854noreply@blogger.com0